poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Miasteczko w rozmiarze S

Ostatnio mój synek dostał kilka zabawek po chłopcu, który już się nimi nie bawi, m.in. malutkie  drewniane "klocki" choinek, drzewek, zwierzątek itp. 
Dostał też dwa garaże: jeden dla policji, drugi dla straży pożarnej oraz duży poziomowy parking. Aż chciało się zbudować małe miasteczko, żeby samochody mogły jeździć z miejsca A do miejsca B.

Postanowiłam takie miejsce stworzyć. Miałam kilka zbędnych płyt pilśniowych na których odrysowałam ulice od torów kolejowych:




Kiedy mamy już uliczki można je wtedy pokolorować i wykorzystać resztę miejsca w różnoraki sposób


Całą planszę można wykonać też na dużym kartonie albo niepotrzebnej wykładzinie.
Ze starego zielonego dywanika łazienkowego zrobiłam skwery. Jeszcze nie skończyłam wszystkiego z powodu braku czasu, ale będzie nadrobione :) Zaczęłam malować również małe domki z kawałków drewna. Można wykonać je też z niewielkich pudełek.
Całość wygląda tak:






Teraz można się bawić z dziećmi i kreować własne osiedla, miasta, ulice, parki itp. Możliwości jest mnóstwo. Cała płyta mieści się pod łóżkiem piętrowym, gdzie znajduje się to nasze małe miasteczko. 
Sama polubiłam tę formę spędzania czasu z dziećmi ;) Zachęcam również Was.

Co o tym sądzicie?

Pozdrawiam Was w ten Śmigusowy dzień :)
girlsa





1 komentarz: