Dzisiaj w wyzwaniu fotograficznym na blogu Sen Mai tematem jest ULUBIONA PORA DNIA.
No a jakże by inaczej:
wieczór, dzieciaki już od dawna śnią o krasnoludkach - ja mam swój czas dla siebie. Czyli jakieś 1,5 - 2 godziny. I tyle mojego. O 22.00 najchętniej leżę już w łóżku, albo nawet śpię. To jest ten czas, kiedy mogę się wyciszyć i zrelaksować. Wtedy oglądam film z mężem albo siedzimy przy komputerze bądź książce. Tak wiec wybaczcie, ale jest już 22.30 i ledwo widzę, co piszę. Dlatego tak mnie tu mało. . Co można zrobić dla siebie przez 2 godziny? W dzień się nie da z moimi Urwisami prawie nic zrobić. Wolę nie myśleć, co by się stało z moimi scrapowymi rzeczami. Ja jestem po całym dniu wykończona, dlatego najchętniej siedzę właśnie z kompem na kolanach i czytam albo oglądam.
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego wieczoru.
girlsa
Leniuchowanie to bardzo miły akcent każdego dnia...
OdpowiedzUsuńJa też o 22-giej najchętniej już śpię, tylko moja córka jeszcze nie... No i matka staje na głowie, żeby dziecko uśpić i sama się wybudza totalnie
OdpowiedzUsuń