I już prawie koniec zabawy fotograficznej u Uli na Blogu Sen Mai. Tematem dzisiejszym jest BAŁAGAN. Och...ile ja bym mogła narobić zdjęć na ten temat... Moje dzieci są w tej dziedzinie expertami! To jest codzienna moja zmora. Czasem nie nadążam i sobie odpuszczam. Wiem, że dla niektórych bałagan jest miarą szczęśliwości dzieci, bo w końcu brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko, ale kurka wodna, czy dzieci nie mogłyby szczęśliwie w czystości?! Ehh...
Moja młodsza Urwiska najbardziej "szczęśliwa" jest, kiedy może sobie zrzucić wszystkie książeczki z półki, ot tak. Wiecie jaka to frajda? Musicie koniecznie spróbować! Raz na jakiś czas sobie sruuuu książki z półki (mogą być również inne przedmioty). W moim wyzwaniu właśnie mała próbka "szczęśliwości" moich dzieci. Ojjj są bardzo "szczęęęęliwe" ;]
Swoją drogą Ulu, nieźle to sobie wymyśliłaś... ;] Chcesz nas sprawdzić czy Twój bałagan jest porównywalny do naszego? ;) Oj, jest, może nawet większy. To był trochę podstępny temat.
Czekam na jutro z niecierpliwością.
Pozdrawiam.
girlsa
No uroczy ten bałagan, mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńTylko na zdjęciu, wierz mi ;)
Usuńartystyczny!
OdpowiedzUsuńTak, tak, bo to taki artystyczny nieład ;) Ale autentyczny.
UsuńTo preludiom do bałaganu ;)
OdpowiedzUsuńA Ula to chyba do nas nie zagląda ;(
Miało być preludium, oczywiście ;)
UsuńMyślisz? Na pewno zagląda, mimo, że nie pisze. To w końcu jej zabawa.
UsuńNo właśnie; Jej, dlatego brak komentarzy nasuwa mi jednak smutną myśl ;)
UsuńPosprzątałaś już ?;D
Yyyyy... a mogę skłamać? TAK heheheh.
OdpowiedzUsuńNo dobra. Troszeczkę :D
Ale ten śmieszny miso w ślicznym sweterku jest tu genialnym dopełnieniem bałaganu, bez niego, nie był by to prawdziwy bałagan. Rewelacyjny klimat do tematu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Misio jest śliczny, również mi się podoba. Bałagan... już mniej:/ Ale już posprzątane oczywiście ;)
UsuńTo wcale nie jest bałagan, to jest taka zabawa!
OdpowiedzUsuńTwórcza ;)
Musiu jak zobaczył ten bałagan to upadł z wrażenia. ;-P
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcie! :-D