Ostatnio z okazji urodzin mój mąż - Krystian- zafundował mi prezent... warsztaty scrapowe organizowane przez Piątek 13-ogo i prowadzone przez Karolę Witczak. Muszę przyznać, że sporo się dowiedziałam i nauczyłam. Pierwszy raz byłam na tego typu warsztatach i był to chyba jeden z lepszych prezentów jaki dostałam kiedykolwiek. Poznałam nowe osoby i miałam okazję wykorzystać materiały i narzędzia, których nie posiadam na co dzień. A przede wszystkim... wyrwałam się na kilka godzin samiutka, samiusieńka bez dzieci, bez męża...ehhh...
A to mój scrap, jaki wykonałam
Fajnie jest się wyrwać, co?
OdpowiedzUsuńSkrap śliczny :)
No baaaa.... Nie ma nic wspanialszego zerwać się ze smyczy na chwilę ;]
UsuńFajny prezent ;) I piękny scrap!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny scrap :)
OdpowiedzUsuńa mąż się postarał! :)
Dziękuję ;)
UsuńPoziom scrapa jest chyba adekwatny do ówczesnego stanu emocjonalnego hehe