piątek, 26 października 2012

Łapacz snów

Strasznie mi się podobały tego typu ozdoby już wcześniej. Kiedy zobaczyłam wyzwanie w Art-Piaskownicy pomyślałam, że to za trudne i chyba jednak sobie daruję. Ale w miarę upływu dni dojrzewałam do decyzji, że w sumie dlaczego by nie? Wyciągnęłam jakąś starą ozdobę wiklinową, którą wiesza się na drzwi typu WILKOMMEN. Musiałam ją rozdzielić, bo okręg był za duży a i samego materiału nad to. Zmniejszyłam, posplatałam, pomalowałam na biało. Wyszperałam sznurek, który kupiłam, ale ani razu nie użyłam, gdyż był zbyt gruby i sztywny. Do Łapacza przydał się idealnie! W szafie odkryłam zapomniane piórka, które kiedyś namiętnie zbierałam a zawsze było mi ich szkoda, albo nie miałam do czego użyć, a tu... Wprost wskazane!  Zastosowanie znalazły również drewniane koraliki ze starego pareo (pamiętacie, kiedyś były modne takie koralikowe na plaży, niby chusty, na biodra) oraz koralików z dziecięcych "korali", które dostałam od siostrzenicy :) I tak powstał mój Łapacz snów. Co prawda nie wierzę w tego typu talizmany aczkolwiek jest to bardzo ładna ozdoba.
Łapacza snów zgłaszam na wyzwanie w Art-Piaskownicy "Rękoczyny Maryszy - Łapacz Snów" oraz do wyzwania #2 "Coś nowego" na blogu Asia Majstruje.





















7 komentarzy:

  1. Wyszedł bardzo ciekawie, taki "naturalny" - wszystkie materiały na to wskazują :) Wykonanie pierwsza klasa. Dziękuję za zgłoszenie pracy, powodzenia i pozdrawiam!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. No Twój to jest taki rasowy, prawdziwy! Z piórkami, jak na łapacz przystało:) Piękny!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny!!! też muszę przysiąść i zmajstrować swojego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ech.. no ja bardzo żałuję, że nie wzięłam udziału w wyzwaniu, bo marzy mi się taki łapacz, ale zabrać się nie mogę.. może kiedyś... ;)
    Twój jest śliczny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Miałam dużo frajdy tworząc go. Polecam, bo to jest wyzwanie dla siebie samej ;) Nie dość że frajda w tworzeniu to potem ślicznie wygląda.

      Usuń
  5. Piękny! Jednak jeszcze do czegoś korale się przydały :) Pozrowionka :-* Jula od siostry Kamili :-)

    OdpowiedzUsuń