piątek, 12 października 2012

"Od dołu" - Wyzwanie fotograficzne dzień 5

Dzisiaj nie lada wyzwaniem jest kolejny dzień wyzwania fotograficznego. Długo się głowiłam, aż spojrzałam... i pomysł przyszedł sam ;)


Lampa. Ale można spojrzeć na to pod innym kątem, w innym kontekście i... co Wam przypomina obrazek? :) Macie jakieś skojarzenia? Chętnie poczytam ;)


A teraz znikam bo muszę trochę ogarnąć mieszkanie. Nie wiem, jak to się dzieje, ale codziennie, w nocy chyba, wszystkie przedmioty dostają nóg a rano mam pełne ręce roboty. Zabawki w pokoju gościnnym, jakieś kubki, okruchy, pościągane przykrycie na sofie i cały stos naczyń do zmywania w kuchni... Codziennie modlę się, żeby naczynia same się pozmywały a pranie samo wyprało, powiesiło a potem poskładało... ale jakoś nie chcą mnie słuchać :(
Ból tym większy, że wczoraj zaszalałam w kuchni i zrobiłam dwa ciasta (na jedno z nich przepis 2 posty w dół, a drugie jeden w górę ;)) a co! A teraz trzeba to odpokutować szorowaniem garów.  


Zmykam ;-*

girlsa

9 komentarzy:

  1. Mnie się skojarzyło z kwiatami - dwa białe kwiaty na łodyżkach.. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To będzie dobry temat :) oglądanie rzeczy z zupełnie innej perspektywy. Ja na miniaturce też kwiatki zobaczyłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też kwiatki zobaczyłam. Różyczki ;)

    A to zmywarkę sobie kup - ona sama zmywa gary i można wtedy piec i piec ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagodzianko, na zmywarkę już niby mieliśmy odłożone, jednak znikąd pojawiła się dziura w budżecie, musieliśmy ją załatać (na szczęście mam nadzieję, że nam się to zwróci). Więc musimy jeszcze chwilkę poczekać. Nie wiem też jak długo, bo możliwe, że po Nowym Roku pojawią się u nas DUŻE zmiany, wiec kasa będzie wskazana. Ale zmywareczka wisi na pierwszym miejscu naszej listy celów :)
      Pozdrawiam

      PS. Czyli jednak nie myliłam się ze swoją interpretację, bo również widzę różyczki, jak Wy, ale wolałam nie sugerować ;)

      Usuń
  4. Secesyjne róże Mackintosh'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm, też mi blisko do różyczek było...:) Nie jestem więc oryginalna w skojarzeniach:))
    A sprzątanie w kółko też mnie wnerwia, gosposia jakaś przydałaby się jaki nic!

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja zupełnie brak skojarzeń z kwiatami - dańdol widzę, jak mówi mój syn

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie tak rozbawiło to zdjęcie, że musiałam się tłumaczyć w pracy, co mi się stało, bo wszyscy na mnie patrzyli pytająco. :D Świetny kadr :) Mi się skojarzył na początku z takimi wiszącymi... od zegara- niegdyś nakręcanego, potem właśnie kwiaty, a jak zobaczyłam, ze to żyrandol, to śmiechem wybuchłam... REWELACJA! :)

    OdpowiedzUsuń